Niezwykle istotną składową naszego działania w architekturze jest doświadczanie. Jesteśmy przekonani o tym, że aby kompetentnie współtworzyć gęste i dobre miasto, trzeba w nim funkcjonować na co dzień, odczuwając wszelkie jego niedoskonałości i przewagi.
Wewnętrzne podwórko przy kamienicy było miejscem zaniedbanym i niemiejskim. Do pracy nad porządkowaniem i realizacją projektu zaprosiliśmy wszystkich mieszkańców budynku. Zrobiliśmy coś na kształt czynu społecznego, w którym zakupiliśmy narzędzia, rośliny i zamówiliśmy transport. Meble i taras wykonała profesjonalna firma. Po całym dniu pracy urządziliśmy wspólnego grilla, który trwał do wczesnych godzin porannych.
Życie we współczesnym, hybrydowym mieście to współistnienie z ludźmi. My też zajmujemy tylko część budynku starając się wpisać w inne rytmy życia mieszkańców, zrozumieć i uszanować ich potrzeby. Daje nam to pokłady bezcennego doświadczenia i nieakademickej wiedzy, jakże niezbędnych w toczącej się dyskusji o współczesnym miejskim biotopie. Zamiast nadużywać modnej, urbanistycznej nowomowy, wolimy obserwować realne procesy rehabilitacji miejsc i społeczności. Cieszyć się, kiedy nasze przywrócone w ramach wspólnej pracy podwórko – wyposażone w nowe meble miejskie, integruje ludzi, a także smucić i wątpić, kiedy zastajemy bramę wejściową całą w poweekendowym anturażu. Wierzymy, że dzięki temu współistnieniu bliżej nam do zrozumienia fenomenu współczesnego miasta.